Minęło 9 miesięcy od zapieczętowania Sakury w Laurze. Brunetka po tym jak brzuch był widoczny gołym okiem również przestała chodzić do szkoły. Na ich szczęście nasi bohaterowie wymyślili piękną wymówkę. Sakura według uczniów miała pilną sprawę u rodziny ,a Laura niby złamała żebro ,co oczywiście musiało być sprawdzone ,ale nasz rozbójnik był tak sprytny ,że jakby zmienił Laurze brzuch na żebro. Jednakże nie na długo ,ale wystarczająco. Podczas tego czasu włosy Rukii i Michiko wydłużyły się. Szarooka także zmieniła swój wygląd - przefarbowała włosy na blond i zmieniła ubranie. Ogólnie nic się nie wydarzyło ,oprócz tego ,że Giranku dowiedziała się o tym ,że Laura jest jej siostrzenicą. Do tego czasu...
-Laura, wytrzymasz...-powiedział Hideo trzymając cały czas ręce na jej brzuchu.
Z tyłu patrzyli na nich patrzyli ich przyjaciele. Nagle Laura wrzasnęła ,a po chwili uspokoili się wszyscy. Jakby z oddali słychać było płacz dziecka. Wszyscy odetchnęli z ulgi.
-Jak ją nazwiecie?-zapytała pielęgniarka.
Brunet spojrzał na już mamę ,a ona pokiwała zmęczona głową. Uśmiechnął się do niej i spojrzał na pielęgniarkę.
-Hanae.-powiedział
-Śliczne imię!-powiedziała Michiko
-Nom.-dopowiedzieli przyjaciele rodziców.
-To my idziemy-powiedziała Rukia i szybko razem z dziewczynami wypchnęła Ichigo oraz Toshiro.
Pielęgniarka wraz z pomocnicą uśmiechnęły się i wzięły małą Hanae na prześwietlenia itp.
-No dobra! Teraz czas ,by uspokoić Sakurę!-powiedział Hideo
-Hai...-odpowiedziała mu zmęczona Laura
Nagle usłyszeli krzyk pielęgniarki. Hideo obrócił się i zamurowało go. Jego córkę trzymała blondynka o niebieskich oczach. Założoną miała brąz szatę ,a krótki miecz trzymał się przy szyi dziecka.
-Odsuń się od dziewczyny z demonem.-powiedziała- Jeśli nie to zabiję to dziecko tak samo jak te panie.
-Hanae...-szepnął wściekły Hideo-Zostaw ją! Co chcesz od niej?!-wskazał na Laurę
-Jej demona.-powiedziała blondyna i podrzuciła ich córkę.
-HANAE!-wrzasnęła przestraszona matka.
Hideo spojrzał na Laurę szybko. Niebieskooka podskoczyła z zamiarem zabicia małej. Shige spojrzał na nią krzywo. Po chwili jednak trzymał płaczącą Hanae ,a blondynka uśmiechnęła się. Coś wybuchło ,jednak na szczęście Hideo szybko wybiegł z pomieszczenia. Natychmiastowo skapnął się ,że ta osoba rozdzieliła go i Laurę. Szybko pobiegł do jego mieszkania i zostawił tam swoje dziecko.
~~~
Tymczasem u Laury...
Postać trzymała Laurę mocno. Dziewczyna była wyczerpana i zmęczona. Nagle poczuła jak coś z niej wychodzi.
-S..S...Sakura...-wyszeptała zmęczona Shige.
-Pff...-odezwała się blondynka
-K..K...Kim jesteś?
-Nie musisz wiedzieć.
Popchnęła ją na skałę i przyczepiła do kilku z nich. Po chwili stanęła przed nią i zaczęła coś wymawiać. Laura spojrzała na nią krzywo. Nagle poczuła ogromny ból. Z jej pieczęci zaczęła wychodzić bardzo spokojna Sakura. Brunetka przeraziła się i zaczęła próby zablokowania wyjścia Sumitimo. Jednakże nie udało jej się. Czerwonooka wyszła z niej. Shige padła na ziemię zmęczona.
-D...D...Dlaczego?-wyszeptała.
Niebieskooka uśmiechnęła się przerażająco.
-Skoro jeszcze żyjesz to może twój demon Cię zabije?-zaproponowała niebieskooka.
Sakura uniosła rękę. Laura uniosła się, patrząc na Sumimoto ze smutkiem. Nagle na polanę wbiegł Hideo. Szybko porwał brunetkę i pojawił się za Sakurą.
-H...H...Hideo? Czy Hanae... nic nie jest?-zapytała fioletowooka
-Tak ,nie martw się... Jest bezpieczna-odpowiedział.
Z Laurą na rękach pobiegł do domu. Nagle minął ich przyjaciół ,którzy pobiegli za nim.
~~~
W domu Shige...
-Hideo ,co się stało?-zapytała Giranku* ,gdy ten zakładał płaszcz.
-Jakaś dziewczyna wyjęła Sakurę z Laury...-odpowiedział-Trzeba ją zatrzymać.
-Co...?!-nie dowierzał Toshiro.
-To.-odpowiedział szybko i wybiegł z domu.
-Ludzie ,idźcie ,ja tu zostanę z Laurą-powiedziała Rukia
Kiwnęli głowami i wybiegli za Hideo. Rukia spojrzała na brunetkę i uśmiechnęła się. Gwizdnęła głośno ,a Laura spojrzała na nią ,głaszcząc gładziutką główkę Hanae.
-Wiesz co?-odezwała się Rukia
-Co?-zapytała Laura
-Ja też mam dziecko-oznajmiła czarnowłosa
-Naprawdę?
-Taa... Ostatnio z Ichigo się zdecydowaliśmy. Wiesz ,nie chcemy ,by Ci było smutno ,że tak sama wychowujesz Hanae. No i teraz czas na Michiko oraz Tośka!
Dziewczyny zachichotały. Po chwili jednak Laura spojrzała na nią poważnie.
-Wiesz już jakiej płci?
-Chyba dziewczynka!
-Imię?
-Nie wiemy!
-Zachowujesz się jak byś się upiła...
-Oj...
-No właśnie ,oj!
-Pff...
~~~
Tymczasem u Hideo
Biegłem. Biegłem co sił w miejsce z którego uratowałem moją drogą Laurę. Przybiegłem. Była tam. Śmiała się okropnie. Podbiegłem do niej i wyrecytowałem regułkę. Nagle zamiast niej pojawiła się moja siostra.
-S...S...Siostrzyczka?-szepnąłem
-Shaun...?-wydała się blondynka
-Shaun? Gdzie?-zapytałem
-Och... Przepraszam...
Nagle jej oczy przybrały fioletowy kolor.
-Pomóż... Pomóż mi, proszę... Adrian Andrzejewicz... Kieruje mną... Ród... Ród... Zabierz demona...
Zdziwiłem się. Fioletowooka oddała mi śpiącą Sakurę i zniknęła w lesie. Adrian... Andrzejewicz? Kim on jest? Przewróciłem oczami i udałem się w stronę mojego domu. Na miejscu usłyszałem chichoty ,a za mną biegli prawie wszyscy oprócz Rukii i Laury. Odetchnąłem z ulgą i wszedłem do mojego domu. Chichoty ucichły ,a dziewczyny spojrzały zdziwione na mnie. Położyłem Sakurę obok Laury i odsunąłem się. Cicho wyrecytowałem pewną regułkę ,a Sakura przeniosła się do ciała mojej ukochanej.
-Kto to Adrian Andrzejewicz?-zapytałem ,a Laura wytrzeszczyła oczy.
-S...S...Skąd o nim wiesz?-zapytała Laura
-Kto to?-nie zwracałem uwagi na jej zapytanie.
-Mój zmarły dziadek...-powiedziała
-Przepraszam ,że poruszyłem jego temat.
-Nie ma sprawy.
Do mojego domu weszli pozostali i rozgościli się. Ogólnie byli szczęśliwi ,jakby tego wydarzenia nie było.
-No i wszystko wróciło do normy!-krzyknął Tosiek
-Nom!-odpowiedzieliśmy mu.
Uśmiechnąłem się. Miałem wspaniałych przyjaciół. Zabawiliśmy się całą noc. No to znaczy prawie wszyscy ,bo Giranku wyszła wcześniej na jej randkę, a Tosiek zabrał gdzieś Michiko. Ciekawe co z tego wyjdzie... (Hideo-kun ,koniec czasu.! dop.aut) Okej ,okej. Później wszyscy oprócz Laury napiliśmy się szampana dla dzieci i poszliśmy spać w dziwnych pozycjach.
CDN...
---
Hideo... Wcale a wcale nie napili się żadnego szampana xD
~~~
* Chodzi o Rangiku ,heelloł, u mnie to jej prawdziwe imię.
~~~
Jeśli chodzi o Michiko to tak mam jej wygląd:
Ia z Vocaloid(Przerobione oczy)
Taa ,śliczna nieee?
Huehehe.. Zamówiłam z nią nagłówek. Mam nadzieje ,że pan nagłówek się szybko pojawi ^^
Mam nadzieje też ,że ten rozdział się podobał :>
Sayonara *-*
Ps.: Idę pisać cz.2 Bożonarodzeniowego One-Shotu ;P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz