Piszę se już rozdział 2 =) O i zapomniałam - rozdziały będą co niedziele (Możliwe) =P
Niom ,a teraz piszę...! ^^
O i jeszcze coś xD Ten rozdział dedykuje SadisticSmile ,dziękuje za dobre rady ^^
O i jeszcze coś xD Ten rozdział dedykuje SadisticSmile ,dziękuje za dobre rady ^^
---
-Ale narazie wiesz co? Powiemy wszystkim prawdę o Michiko Nemoto...-powiedziała dziewczyna i uśmiechnęła się szeroko.
-Na pewno ,Eya? Będziemy mieli przecież potężnego wroga...-powiedział Shaun
-Mówiłam ,żebyś tak na mnie nie mówił?!
-Nie?
-Agrrr...Dziewczyna obraziła się i poszła. Chłopak pobiegł za nią...Na miejscu Eya wpada na spotkanie kapitanów.
-Hmm?-wszyscy spojrzeli na nią.
-Chcecie coś wiedzieć? O byłej kapitan Michiko Nemoto?-powiedziała z uśmiechem. Wszyscy spojrzeli na nią jakby chciała powiedzieć coś nie możliwego. Dowódca spojrzał na nią posępnie.-Taak ,chcecie... Wkopałam ją ,idioci! Ona nigdy nie próbowała zrobić zbrodni! Straciliście potężnego członka waszej brygady!
Po tym dziewczyna parsknęła śmiechem ,kiedy Shaun wbiegł na spotkanie. Kapitan 6 Oddziału spojrzał na Dowódcę. Kapitan głównodowodzący kiwnął do niego głową. Byakuya wyszedł z szeregu i podszedł na
bliską odległość od dziewczyny.
-Chcesz ze mną walczyć? Dobra...-powiedziała.
-Ej ,ja też chcę walczyć!-krzyknął niebieskowłosy
-Echh... Idiota...-powiedziała Eya. Nagle z szeregu wystąpił Zaraki Kenpachi.
-Ze mną będziesz walczyć!-krzyknął kapitan 11 Oddziału.
-Błyszcz pełną ,Furawamun!-krzyknęła blondynka. W jej rękach pojawiła się błyszcząca katana.
-Rozprosz się ,Senbozakura...-powiedział czarnowłosy. Z jego katany "wyleciały" tysiące płatków wiśni.
-Pochłoń ,Aku no Hana!-krzyknął Shaun. W jego dłoni zmaterializował się czarny miecz.
-No i to się nazywa zabawa!-wrzasnął Zaraki i wyszczerzył się. Wyjął swoją katanę i zaczął nawalać Shauna. Niebieskooki szybko odskakiwał przed zadraśnięciem. Eya i Byakuya też już zaczęli swoją walkę.
-Nie wygrasz ze mną!-krzyknęła Eya i parsknęła śmiechem.
-To się okaże...-powiedział Byakuya i zaatakował ją.
-Chyba nie zaatakujesz ,swojej...-próbowała powiedzieć blondwłosa
-Eya! Nie teraz!!!-krzyknął Shaun ,którego oczy stały się fioletowe ,ale po chwili znów były niebieskie-Dowie się później!-Na jego nie szczęście Zaraki traktuję walkę jako zabawę. Niebieskowłosy po chwili zorientował się ,że ma głęboką ranę na plecach. Nagle wypluł trochę krwi. Blondynka spojrzała nerwowo w jego stronę.- Skup się na swojej walce...-powiedział Shaun ,a dziewczyna znowu odwróciła wzrok ,lecz tym razem w stronę swego przeciwnika.
-Oko~tsu furawamun!(pl.: Złość Kwiatu Księżyca)-krzyknął Shaun i "rzucił" czymś podobnym do Getsugi Tenshou Ichigo w stronę Zarakiego. Kenpachi odepchnął to z łatwością. Niebieskooki zdziwił się ,ale uderzał kapitana 11 Oddziału dalej.
-Co to ma być?! To niby ma mnie zranić?!-zapytał wrzeszcząc Zaraki.
-Yhhh... To dopiero początek!-krzyknął niebieskowłosy i dalej wymachiwał swoim mieczem. Czy mu się to powiedzie? Nie.
Tymczasem Eya i Byakuya walczyli. Oby dwaj nie dawali za wygraną. Byakuya zaczął już nawet ręką kierować swojego Zabójcę. Eya szybko odbijała ostrza miecza. Kilka minut później zaczęła docierać do Byakuyi.
-Bankai! Senbonzakura Kageyoshi.-powiedział Kuchiki.
-Za wolno!-krzyknęła Eya i przebiła brzuch Byakuyi. Popatrzała kątem oka na Shauna... Przeraziła się i stanęła.- Braciszku!-krzyknęła. Łza spłynęła jej po twarzy. Jej oczy stały się fioletowe. Popatrzała na Byakuyę.-Ja... Ja... Co ja zrobiłam?!-krzyknęła-Tatusiu...-wyjęła miecz z brzucha Kuchiki-Przepraszam...-powiedziała i przytuliła kapitana 6 Oddziału. Wszyscy się zdziwili...-TAAAAAAAAATUSIU...!
-T-tatusiu?-zapytał Byakuya lekko patrząc na Eyę.
-Przepraszam... Wybacz mi ,proszę... Ja.. Ja... Jestem twoją córką... Oraz... Ja...-mówiła ,gdy nagle wstała wykręcając się.-ZABIERZCIE MNIE DO CELI ,ZABIERZCIE MOJE ZANPAKUTOOO!-krzyczała i wreszcie kapitan 7 Oddziału zabrał Zanpakuto dziewczyny. Dziewczyna usiadła ,a nagle Byakuya zamknął oczy- Tatusiu! Nie umieraj...
-P-przepraszam...-powiedział i nagle Eya usłyszała jak Byakuya przestaje oddychać.
-Tatusiu...-powiedziała dziewczyna.
Tymczasem Zaraki wykańczał Shauna. Ostatnim odechem. Ostatnimi chwilami. Życie niebieskowłosego dobiegało końca. Wymamrotał coś ,a blondynce znów zmieniły się oczy. Niebieskooka uciekła. Syn i ojciec umarli. Kapitan 4 Oddziału podbiegła do Byakuyi ,lecz po chwili wiedziała ,że nie można nic z tym zrobić. Umarł i koniec. Podbiegła też do chłopaka Kuchiki ,ale było tak samo jak z kapitanem 6 Oddziału.
Tymczasem na ziemi ,do Kapitana Hitsugayi i Porucznika Matsumoto podleciał piekielny motyl.
-Hyh?!-krzyknął pytająco Toshiro.
-Piekielny Motyl?-zdziwiła się Rangiku
-Oficjalnie Michiko Nemoto jest zwolniona z zbrodni.-powiedział piekielny motyl- Czyli Michiko Nemoto nie jest zbrodniarzem.
-Jest!-krzyknęła Matsumoto ,a Hitsugaya popatrzył na Nemoto...
CDN... =D
---
-Nie wygrasz ze mną!-krzyknęła Eya i parsknęła śmiechem.
-To się okaże...-powiedział Byakuya i zaatakował ją.
-Chyba nie zaatakujesz ,swojej...-próbowała powiedzieć blondwłosa
-Eya! Nie teraz!!!-krzyknął Shaun ,którego oczy stały się fioletowe ,ale po chwili znów były niebieskie-Dowie się później!-Na jego nie szczęście Zaraki traktuję walkę jako zabawę. Niebieskowłosy po chwili zorientował się ,że ma głęboką ranę na plecach. Nagle wypluł trochę krwi. Blondynka spojrzała nerwowo w jego stronę.- Skup się na swojej walce...-powiedział Shaun ,a dziewczyna znowu odwróciła wzrok ,lecz tym razem w stronę swego przeciwnika.
-Oko~tsu furawamun!(pl.: Złość Kwiatu Księżyca)-krzyknął Shaun i "rzucił" czymś podobnym do Getsugi Tenshou Ichigo w stronę Zarakiego. Kenpachi odepchnął to z łatwością. Niebieskooki zdziwił się ,ale uderzał kapitana 11 Oddziału dalej.
-Co to ma być?! To niby ma mnie zranić?!-zapytał wrzeszcząc Zaraki.
-Yhhh... To dopiero początek!-krzyknął niebieskowłosy i dalej wymachiwał swoim mieczem. Czy mu się to powiedzie? Nie.
Tymczasem Eya i Byakuya walczyli. Oby dwaj nie dawali za wygraną. Byakuya zaczął już nawet ręką kierować swojego Zabójcę. Eya szybko odbijała ostrza miecza. Kilka minut później zaczęła docierać do Byakuyi.
-Bankai! Senbonzakura Kageyoshi.-powiedział Kuchiki.
-Za wolno!-krzyknęła Eya i przebiła brzuch Byakuyi. Popatrzała kątem oka na Shauna... Przeraziła się i stanęła.- Braciszku!-krzyknęła. Łza spłynęła jej po twarzy. Jej oczy stały się fioletowe. Popatrzała na Byakuyę.-Ja... Ja... Co ja zrobiłam?!-krzyknęła-Tatusiu...-wyjęła miecz z brzucha Kuchiki-Przepraszam...-powiedziała i przytuliła kapitana 6 Oddziału. Wszyscy się zdziwili...-TAAAAAAAAATUSIU...!
-T-tatusiu?-zapytał Byakuya lekko patrząc na Eyę.
-Przepraszam... Wybacz mi ,proszę... Ja.. Ja... Jestem twoją córką... Oraz... Ja...-mówiła ,gdy nagle wstała wykręcając się.-ZABIERZCIE MNIE DO CELI ,ZABIERZCIE MOJE ZANPAKUTOOO!-krzyczała i wreszcie kapitan 7 Oddziału zabrał Zanpakuto dziewczyny. Dziewczyna usiadła ,a nagle Byakuya zamknął oczy- Tatusiu! Nie umieraj...
-P-przepraszam...-powiedział i nagle Eya usłyszała jak Byakuya przestaje oddychać.
-Tatusiu...-powiedziała dziewczyna.
Tymczasem Zaraki wykańczał Shauna. Ostatnim odechem. Ostatnimi chwilami. Życie niebieskowłosego dobiegało końca. Wymamrotał coś ,a blondynce znów zmieniły się oczy. Niebieskooka uciekła. Syn i ojciec umarli. Kapitan 4 Oddziału podbiegła do Byakuyi ,lecz po chwili wiedziała ,że nie można nic z tym zrobić. Umarł i koniec. Podbiegła też do chłopaka Kuchiki ,ale było tak samo jak z kapitanem 6 Oddziału.
Tymczasem na ziemi ,do Kapitana Hitsugayi i Porucznika Matsumoto podleciał piekielny motyl.
-Hyh?!-krzyknął pytająco Toshiro.
-Piekielny Motyl?-zdziwiła się Rangiku
-Oficjalnie Michiko Nemoto jest zwolniona z zbrodni.-powiedział piekielny motyl- Czyli Michiko Nemoto nie jest zbrodniarzem.
-Jest!-krzyknęła Matsumoto ,a Hitsugaya popatrzył na Nemoto...
CDN... =D
---
Eya:
![]() |
Eya ,słodka niee? |
Shaun:
![]() |
Shaun ,ten idiota xD |
Hahahah... xD Taa ,jestem boska xD No musiałam przyspieszyć akcję xD
Shaunik i Byakuyik umarli xD Niestety ,wiecie xD
A tera dla was obrazeczek:
Haahhahha xD Sweet nie? xD Te drzewko to musi być Senbonzakura xD Hah xD
Niedługo jak akcja będzie taka jaką chcem to będę pisać dodatki do odcinków =D
Narka xD
Przybyłam, zobaczyłam i umarłam. Pierwszy rozdział, w którym pojawia się Shaun i już ginie D: a po obrazku widać, że całkiem ładny *.* ...aż szkoda xD
OdpowiedzUsuńNo to tego. Tak sobie to przeczytałam i już wiem czego mi tu brakuje - opisów! Tu tak jakby całość opierała się na dialogach i suchych faktach. Brakuje opisów uczuć, wyglądu bohaterów, miejsca w którym się znajdują...to wszystko pozwala wczuć się w sytuację. Ja rozumiem, że chcesz przyspieszyć akcję, ale niech opowiadanie na tym nie cierpi :3 (ja sama chciałabym u siebie, żeby to się już rozwinęło tak jak tego chcę, ale zwyczajnie tak się nie da :D).
I jeszcze mi się błąd rzucił w oczy:
"Tymczasem Eya i Byakuya walczyli. Oby dwaj nie dawali za wygraną."
Gdy mówisz o dwójce osób, z których jedno to kobieta, a drugie mężczyzna, to poprawną dormą jest 'obydwoje'. 'obydwaj', to forma poprawna dla dwóch mężczyzn ^^
No, to by było na tyle :D życzę weny ^^
No cóż ,trudno się mówi dla mua xD
UsuńHmm... Opisy ,opisy ,jak ja ich nienawidzę ,naprawdę xD Cóż ,muszę się polepszyć ,postaram się dawać te ,naprawdę, znienawidzone przeze mnie opisy... xD
Czeba się polaka pouczyć... xD
A dziękuuuuuuje =D Ja też życzem weny i czekam na następny rozdział u ciebie *-* Nie mogę się doczekać ,ale czekam =P
,,Gdy mówisz o dwójce osób, z których jedno to kobieta, a drugie mężczyzna, to poprawną DORMĄ''
UsuńNie ma jak pisanie poprawnych ,,dorm'', prawda? :D
Pisz lepiej rozdział u siebie! Znowu czekać dwa miesiące...
Jeśli mam być szczera to fabuła jest... hmmmm... świetna! Pomysł masz, wykorzystujesz go, tylko przeszkadzają mi te błędy, które zaznaczyła już SadisticSmile... Moim zdaniem poprawiać się nie musisz (za bardzo). Pisz jak lubisz i jak sprawia ci przyjemność ;)
OdpowiedzUsuńPiszesz dłuuuugie te rozdziały... Ja też bym chciała tak umieć!!!
Szkoda, że najprawdopodobniej nie dowiesz się, że czytam... PYTAM SIĘ: CZEMU SKOŃCZYŁAŚ PISAĆ?!!!
Dziękuję :) Błędy ,wiem ,wiem ,uczę się jeszcze :>
UsuńHehe ,oj tam ,nie są dłuuugie :)
Właśnie widzę ,że czytasz :) Miło ,że ktoś choć wie ,że już TU nie pisze to komentuje :) Skończyłam pisać ,bo... Nie mogę pisać o Bleachu ,nie interesuje mnie już :( Fairy Tail mnie bardziej kręci C:
Ogólnie to piszę ,ale na blogu dla moich znajomych ( Wymyślone przeze mnie przygody :>)